Domek w lesie

Seth

- Jeśli chcesz to mam wolny pokój, łóżko, a nawet ubrania. - przyznał z głupawym uśmiechem. Pewnie tak samo jak Annie będzie go o coś podejrzewać, ale nie chciał się z dziewczyną rozstawać. Sama świadomość, że jest w tym domu cieszyła go chociaż minimalnie.

Pixie

Dziewczyna przytuliła się do niego. Oparła głowę o jego obojczyk.-Nie chcę się od Ciebie odrywać-powiedziała nieco dziecinnie.

Seth

- No wiesz jeden dom, a dwa nieco od siebie odległe to zawsze różnica. - odpowiedział przytulając dziewczynę. - No chyba, że wolisz mój pokój. - stwierdził z głupawym, ale figlarnym uśmiechem. Ta, chciałby.

Pixie

-Może być nawet kanapa, bylebyś nie odchodził-powiedziała z rumieńcem.Przesunłęa dłonią po jego namim ciepłym torsie.

Seth

Prychnął śmiechem.
- Pixie i Ty mówisz o mnie, że jestem niemożliwy? - zapytał z zadziornym uśmiechem.

Pixie

-A nie jesteś.?-spytała przenosząc wzrok na niego. Uśmiechnęła się ciepło nadal sunąc dłonią po jego torsie.

Seth

- Ja nie mówie, że nie jestem. Ale Ty również jesteś niemożliwa. - stwierdził z uśmiechem.

Pixie

-Ja.?-spytała-A dlaczego.?-na chwilę przestała sunąć dłonią. Spojrzała mu w oczy.

Seth

- Cofnij się wstecz. - powiedział z przekornym uśmiechem. - No raczej wiesz o co mi chodzi.

Pixie

-To nie będzie spania na kanapie.?-spytała chichocząc chochliczo. Pocałowała go w tors i usmiechnęła się do niego.

Seth

- No jeśli o Ciebie chodzi to na pewno nie. - zaprzeczył stanowczo, ale z uśmiechem. - Chcesz może czegoś do picia albo jedzenia? - spytał po chwili uprzytamniając sobie, że minęło już trochę czasu od ich przyjścia tutaj.

Pixie

-Hmn..-zamyśliła się. -Co powiesz na kisiel.?-spytała.Znów sunęła dłonia po jego torsie.

Seth

- Ja bardzo chętnie. - odpowiedział z uśmiechem. Wstał od razu i spojrzał na dziewczynę pytająco (w sensie czy też idziesz xd).

Pixie

Podniosła się i ruszyła za nim. W kuchni przygotowali kisiel i usiedli na przeciwko siebie.

Seth

Gdy dziewczyna wzięła pierwszą łyżkę do ust od razu zapytał:
- Smakuje? xDD