Dom Mike'a 35/7

Mike

Objał ją ramieniem i uśmeichnął się. Spojrzał na nią kątem oka.

Annie

Dziewczyna planowała w ciszy w ich jutrzejszy dzień. Nie chicała by ich związek rozpadł się ze względu na nudę.

Mike

Nad czym tak rozmyślasz - zapytał widząc jej skupioną minę. Przyglądał się jej uśmiechając się cały czas.

Annie

-Nad jutrzejszym dniem-powiedziała wesoło przesuwając dłoń po jego torsie. -Ale nie naciskaj powiem Ci rano-zasmiała się zcałując go w usta.

Mike

no dobrze - powiedział z uśmeichem. Odwzajemnił pocałunek i przymknął powieki.

Annie

Usmiechnełą się i przymknęła oczy. Długo czekać nie musiała na sen. Podkuliła nogi i przylgnąwszy ciałem do nagiego ciała chłopaka, po krótkiej chwili usnęła.

Mike

Obudził się wczesnym jak na niego rankiem. Wstał i poszedł do łazienki. Wziął prysznic i ubrał się. Potem poszedł do kuchni i zrobił sobie herbatę. Potem usiadł na blacie sącząc ją.

Annie

Obudziła się i przetarła zaspane oczy. Nie chciało jej się nic, tak kolejny rozleniwiony poranek. Rozejrzała się po pokoju i chwyciła szlafrok chłopaka , który wisiał przewieszony przez kszesełko. Ubrała się w niego i ruszyła do kuchni z nadzieją,że zastanie tam chłopaka.

Mike

Spojrzał na dziewczynę i uśmiechnął się. On zawsze siedział w kuchni. Dobrze spałaś - zapytał.

Annie

-Jak małe dziecko- przyznała przecierając oczy.-Doskonale-dodała i podeszła do niego. Pocałowała go przeciągle na dzień dobry.

Mike

To dobrze - powiedział i odwzajemnił pocałunek. To jakie masz plany na dziś - zapytał.

Annie

-Niespodzianka-powiedziała wesoło i oderwawszy się od niego sięgnęła do lodówki po coś na śniadanie.

Mike

Wczoraj dałem ci spokój, ale nie dzisiaj - powiedział. No powiedz - poprosił.

Annie

-Nie kochanie, nie powiem Ci- zaświergotała do niegop i odkłądając produkty na blat zajęła go pocałunkami. Chciała mu zrobić niespodziankę.

Mike

Odsunął ją od siebie. Gadaj - powiedział stanowczo. Nie jest taki głupi, żeby przez pocałunki zapomniał o tym.