Dom Garrusa

Garrus

Ustawił na liście piosenki, popatrzył chwilę na Blankę Gdybym umiał malować to chyba taką nagą bym ją namalował... pomyślał rozmyślając o Niej. Ściszył muzykę w słuchawkach, położył się obok dziewczyny swoich marzeń i przytulił się do Niej. Zamknął oczy, lecz wątpił ze zaśnie.

Gość

Po chwili gdy poczuła ze ktoś ją przytula, otworzyła oczy, lecz niewiele widziała, bo było ciemno. - Garrus? - mruknęła i przytuliła się do niego.

Garrus

Tak.. szepnął jej do ucha. Jego ręce spadły poniżej bioder dziewczyny, czyżby chciałby ją TAM dotknąć (? xD) . [zostawie to w cenzurze Razz

jeśli ktoś sie nie domyśla co Garrus robi to przykro mi.. xD]

Gość

Złapała go za rękę i położyła na kołdrze. Uśmiechnęła się nieznacznie i dalej spała. Nie wiedziała co myśleć, zamknęła oczy.

Garrus

Zaczął ją delikatnie masować po plecach, lecz po chwili zrozumiał że blanka chce spać. Zakrył się po szyję kołdrą i przytulił do Blanki. Zamknął oczy wsłuchując się w słowa piosenki.

Gość

- Mhm...masuj dalej - powiedziała cicho z uśmiechem, zerkając na niego. Nawet gdyby bardzo chciała spać, nie zasnęła by.

Garrus

Zaczął masować ją po ramionach. Wiedział że to najbardziej się chyba jej spodoba. Po jakiejś chwili zaczął masować dziewczynę po krzyżach, a zaczął całować ją po plecach, szyi i po uchu.

Gość

Małe dreszcze przeszły ją po ciele, bardzo się jej to podobało. - Chyba się zakochałam - mruknęła obracając się, owinęła się kołdrą i pocałowała go.

Garrus

Zaczął ją namiętnie całować. Jego ręce zaczęły chodzić po jej plecach powoli jak skaner. ( xD ) przytulił się mocno do niej i nakrył kołdrą.

Gość

//jak skaner xD, ale porównanie//
Zachichotała czując jak jego ręce dotykały jej pleców. Odwzajemniła pocałunki i przesunęła dłonią po jego klatce piersiowej, była bardzo dobrze zbudowana.

Garrus

jak sie czujesz? szepnął jej do ucha. uśmiechnął się i przytulił ją do siebie. Znów zaczął ją całować po szyi.

Gość

- Przy tobie wspaniale - uśmiechnęła się, - a ty? - zapytała i położyła się na plecach, zginając nogę w kolanie. Zerknęła na bok z zegarek, była już ósma, a jej nie chciało się wstawać, - chyba nigdy nie wyjdziemy z tego pokoju - zaśmiała się i pociągnęło go za rękę do siebie.

Garrus

Spojrzał też na zegarek. Nie martw się ten zegarek źle chodzi. Przyspiesza o 2 godziny. Jest szósta rano dopiero. uśmiechnął się. Jak się przy Tobie czuje?... Bosko... powiedział cicho. Zaczął znów sunąć rękami po jej ciele. Pod kołdrą czuł wielkie gorąco bijące od ich ciał.

Gość

W brzuchu czuła jakby milion motyli, uśmiechnęła się do niego zadziornie, - chyba przejdę się do łazienki - mruknęła, przymykając oczy.

Garrus

Jak chcesz to idź przecież Ci nie zabronię tylko najpierw musisz przejść nade mną uśmiechnął sie z tzw. cwanym uśmieszkiem. Tylko przynajmniej musisz do południa przesiedzieć u mnie ... Bo... nasze rzeczy wrzuciłem do prania zaśmiał się. Na stole położyłem Ci moją koszulkę, i tak jest na Ciebie za duża to Cię zakryje prawie całą. W łazience w białej szafce przy suficie masz ręczniki to sobie przywłaszcz jakiś