Sala Taneczna

Alice

Ja towarzyski preferuję. uśmicehnęła się. Poczuła ukłucie wielkiej zazdrości jak zobaczyła porozumiewawczy usmiech Blanki. Delikatnie wstała i znów zakręcilo jej się w głowie. Usiadła. Co sądzisz o tamtym? zapytała wskazując głową na Garrusa.

Garrus

Zaczął tańczyć tak jak najlepiej umie. Wiedział że ma co pokazać. Co chwilę kątem oka spoglądał na dziewczyny.

Alice

Westchnęła. Zajebiście tańczy... rozmarzyła się. Fakt, miał co pokazać. Tańczył technicznie. I to bardzo dobrze. Ciekawe jaką ma klasę taneczną. westchnęła. Po tym co zrobiła na lodowisku on jej nie zechce. A teraz już wiedziała, że się zakochała. Teraz już wiedziała to na pewno! Tym bardziej jak odeszła już sprawa Davida. Wręcz go pragnęła! Wyobraźnia zaczęła jej działać... Wyobrażała sobie jego dotyk, przytulenie, pocałunek...
Jednak Alice jak zwykle 'pozytywnie' myślała. Nie miała szans w starciu z Blanką. Posmutniała.

Garrus

Wyjął z torby ręcznik. Był na nim napis. "Fan Club Garrika Cl. S". [ xD ] Wytarł tors po czym włączył sambę i zaczął ćwiczyć.

Alice

Czy on czyta w myślach? zapytała głośno. Klasa S. Brakuje mi jednej klasy do niego. Ale pewnie nie bedzie chciał ze mną tańczyć. powiedziała nie wiedziała czy do Blanki czy bardziej do siebie.

Garrus

Rzucił ręcznikiem do torby. Założył czarno-czerwoną koszulę. Włączył passo! Zaczął ćwiczyć flamenco i inne kroki.

Alice

Nie traćmy czasu. powiedziała i już odpuściła sobie patrzenie na Garrusa. Wstała i mimo bólu głowy zaczęła ćwiczyć czaczę i passo. W tych dwóch tańcach zawsze zwyciężała. Może i robiła to dla picu teraz. Chcesz to tańcz co chesz. rzuciła do Blanki z uśmiechem. Jednak ból powli ją wykańczał. Szybciej się męczyła. Jednak tak zapamiętała się w tańcu, że zapomniała o Garrusie.

Garrus

Zadzwonił gdzieś przez telefon - dzwonił po znajomą Valerie. Prosił by na chwile przyszła bo chciał taniec nowoczesny poćwiczyć. Na sale przyszła piekna i zgrabna dziewczyna. Włączył muzykę ze step up. Przebrał się w spodnie moro i zdjął koszulę. Zaczeli tańczyć układ ze Step Up 2

Alice

Nadal nic ją nie odrywało od ćwiczenia. Skupiła się na dynamizacji swoich lockstepów. Podeszła do łąwki i napiła się wody. I znów zaczęła tłuc lockstepy. Nawet nie rzuciła okiem na salę obok. Może już Garrusa wcale w niej nie było?

Garrus

Nagle na salach było słychać głośny huk. Garrus leżał na ziemi. Valerie wybiegła z sali chwilę wcześniej. Garrus leżał i sie nie ruszał. Muzyka dalej leciała.

Gość

Ona to tańczyła dla przyjemności, nie ukrywa ze brała kilka razy udział w zawodach i konkursach, ale nigdy nie wiązała z tym przyszłości, najbardziej pasował jej taniec nowoczesny. Tańczyła przez chwilę, lecz gdy usłyszała huk stanęła jak wryta i spojrzała w kierunku Garrusa. Widząc wybiegającą jakąś dziewczynę i leżacego na podłodze chłopaka, szybko wybiegła i weszła na salę gdzie leżał Garrus. Ukucnęła przy nim i pochyliła się, - Garrus?! - mówiła dosyć głośno, zwróciła się do Alice, - dzwoń po karetkę - powiedziała i odwróciła się do niego. Poklepała go delikatnie po policzku i sprawdziła czy oddycha, była w szoku, miała nadzieję ze się zaraz ocknie.

Garrus

Jego twarz odwróciła się na bok. Z ucha wypłynęła krew. Ciągle leżał nie ruszając się. Jego oddech stawał się płytki.

Gość

Wstała od niego i zaczęła szukać komórki, nie wiedziała gdzie jej szukać, lecz po jakiejś chwili znalazła. Wykręciła numer i zadzwoniła, miała nadzieję że szybko przyjadą. Usiadła obok niego i położyła go na boku.

Garrus

Ocknął się. Co sie dzieje? ledwo co wykrztusił z siebie te słowa. Ale walnąłem bańką o podłogę... kąciki ust mu sie podniosły. Nawet w takiej sytuacji próbuje się śmiać.

Gość

Zrobiła wielkie oczy, - co się dzieje? - mruknęła, - tańczyłeś tu jak szalony, przyszła dziewczyna jakaś, potem wybiegła, a ty leżałeś, krew ci z ucha leciała, ja dzwonie po karetkę, a ty cię pytasz co się stało? i się jeszcze śmiejesz - powiedziała. Po chwili wstała i przyglądała mu się, - masz to chyba twoja komórka bo znalazłam ja w tamtych rzeczach - uśmiechnęła się lekko i schyliła się dając mu do ręki.