Nawiedzony i Ciemny Dom xD

Clare

Odwróciła się, lekko przestraszona. Spojrzała zimno na dziewczynę stojącą na przeciwno niej. Nie lubiła, gdy ktoś nagle jej przeszkadza. Wypóściła powietrze utami, próbując nie myśleć o niemiłym zapachu. - Rozglądam się. Czy to zabronione? - mruknęła ironicznie. Dłonie włożyła do tylnich kieszeni spodni. Było tu zimno.

Madeleine

Prychnęła bezszczelnie:
- Tak, zabronione jeżeli ja tu jestem. - mruknęła ironicznie. Obróciła się na pięcie tyłem do niej. Zrobiła kilka kroków, znalazła się ponownie w salonie. Usiadła na fotelu, jej wzrok spoczął na oknie. Niebo było przykryte puszystymi chmurami, z nich zaczął pruszyć delikatny puch. Kącikiem ust delikatnie się uśmiechnęła.

Clare

- Ojej, przepraszam panią, nie chciałam pani przeszkadzać - powiedziała udawanym, słodkim głosem, po czym przewróciła oczami. Ruszyła w zupełnie innym kierunku niż dziewczyna, w stronę schodów. Gdy już znalazła się na górze poszła do sypialni. Rozglądała się z zaciekawieniem, a w koncie zauważyła mysz w stanie rozkładu. - nic nowego - pomyślała. Usiadła na krześle i wyciągnęła kilka silnych leków. Wzięła sporo tabletek i zamknęła oczy.

Madeleine

Po paru minutach stwierdziła, że niepotrzebnie "wyprosiła" dziewczynę. W końcu kiedyś musi zacząć rozmawiać z kimś, by nie zwariować, dlatego powędrowała na górę do sypialni. Stanęła na przeciw dziewczyny, uśmiechnęła sie blado pod nosem. Zrobiła kilka kroków w stronę okna, usiadła na parapecie.