Dom Eleny

Matt

-Wiec to już koniec.?-spytał choić przeczuwał najgorsze. Skoro tego właśnie chciała nic nie mógł poradzić. Starał się nie okazywać uczuć. Nadal ją kochał jak na początku z tym uczuciem nic się nie zmieniło, nważne z iloma dziewczynami by był , z iloma by sypiał, to do niej należał i to jej oddał wszystko co miał.

Elena

No tak, musiał o to zapytać. Uniosła głowę i spojrzała na Matt'a. - Nie wiem - wychrypiała zgodnie z prawdą i po chwili zakryła dłońmi oczy. Miała nadzieję, że jak z powrotem je odkryje okaże się, że to wszystko to tylko koszmarny sen. Jednak bez skutku. Westchnęła cicho.

Matt

-To Twoja decyzja-powiedział stanowczo i mgnieniu oka pochylił się nad nią po czym sięgnął jej ust i pocałował ją przeciągle , ale zarazem czule. Odsunał się od niej i spojrzał jej w oczy. -Będę czekał w parku, przemyślisz to sobie na spokojnie-dodał i ruszyłw stronę wyjścia. Chciał dać jej czas.

Elena

Nie odprowadziła nawet chłopaka do drzwi, nie miała jakoś siły wstać się z fotela. Przymknęła oczy, starając się jakoś ogarnąć całą tą sytuację. W tej chwili wiedziała tylko jedno: że przyjście chłopaka tylko utrudniło podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Chwyciła pierwszą poduszkę, którą miała pod ręką i zakryła nią twarz. Rozpoczęła swoje rozmyślania, których skutków i tak nie spodziewała się dopatrzyć...

Matt

Odwrócił się do niej po raz ostatni już ubrany-Będę czekał do pólnocy-powiedział swoim męskim aksamitnym głosem i zniknał za drzwiami.

Elena

_________________________
Przekręciła kluczyk w drzwiach i weszła do mieszkania. Zamknęła je za sobą i położyła kluczyki na parapecie w przedpokoju. Następnie udała się się salonu i opadła na sofę. Zaczęła wędrować ręką po kanapie starając się znaleźć pilot. Gdy poczuła, że w końcu jej ręka się na niego natknęła, włączyła telewizor. Przełączyła jakąś komedię, choć niespecjalnie miała ochotę oglądać teraz takie filmy. Ale zrobiła to, żeby poprawić sobie humor, choć na jakiś czas. Zresztą może to nie było takie trudne? Przecież wcześniej była twarda jak kamień po mimo licznych przeżyć to teraz musi do tego powrócić.

Janet

Zapukała i weszła Hej jest tu ktoś ? O ! ja jestem Janet-przywitała się i przedstawiła wchodząc do mieszkania.

Elena

- Elena - przedstawiła się i zamknęła za dziewczyną drzwi. - Co Cię tu sprowadza? - spytała po chwili, uśmiechając się kątem ust.

Elena

_____________
Wpadła do domu. Zamknęła za sobą drzwi i ruszyła pospiesznie do sypialni. Niestety załatwianie spraw trochę się jej przedłużyło, dlatego w tej chwili liczyła tylko na to, żeby zdążyć. Zaczęła pospiesznie wyrzucać ciuchy z szafy, aż w końcu natrafiła na sukienkę, która przykuła szczególnie jej uwagę. Kupiła ją podczas pobytu u przyjaciółki. Była to bordowa sukienka-bombka, z kokardką przyszytą pod biustem. Zawahała się przez chwilę, jednak nie mając zbyt dużo czasu chwyciła ją i ruszyła do łazienki. Gdy się już przebrała, dokonała delikatnego makijażu. Gdy była już gotowa spojrzała w lustro. Ostatecznie nie wyglądała źle, może tylko czuła się trochę nieswojo w tej sukience, ale czasu już nie miała na wyszukiwanie czegoś innego. Wyszła z łazienki i zerknęła na zegarek ścienny. Pół godziny. Odetchnęła z ulgą i opadła na sofę, włączając jakąś denną komedię. Gdy spostrzegła, że minęło już piętnaście minut, wyłączyła telewizor. Chwyciła w pośpiechu swoją wyjściową torebkę, ówcześnie wrzucając do niej najważniejsze rzeczy i wyszła z domu.

Gość

Tak dawno tu nie była, ze prawie nikogo z sąsiadów nie zna. Czas kogoś poznać, przynajmniej się przywitać. Przeszła przez furtkę i podeszła do drzwi, zapukała kilka razy i czekała.

Elena

Właśnie kończyła porządki, gdy usłyszała pukanie do drzwi. Podniosła się z podłogi, otrzepując ręce i ruszyła do przedpokoju. Następnie otworzyła drzwi, a gdy ujrzała w nich nieznajomą dziewczynę, uśmiechnęła się kątem ust. - Cześć. W czym mogę pomóc? - spytała.

Gość

Uniosła wzrok na osobę stojącą w drzwiach, - Cześć...no ja mieszkam tu niedaleko, a ze niedawno wróciłam...to postanowiła poznać nowych sąsiadów - powiedziała z lekkim uśmiechem.

Elena

- No to w takim razie zapraszam - powiedziała, uśmiechając się nieco szerzej. Wpuściła dziewczynę do środka i zamknęła za nią drzwi. Stała chwilę w ciszy czekając, aż dziewczyna zdejmie płaszcz. Nastęnie odchrząknęła cicho. - Coś do picia? - spytała.

Gość

- Herbatę jeśli można - odpowiedziała zdjęła płaszcz wieszając go na wieszaku, odstawiła buty i weszła do środka. - Przytulny dom - powiedziała i stanęła w przejściu do kuchni.

Elena

- Dzięki - odparła z uśmiechem. - No to Ty się rozgość, a ja idę robić herbatę - dodała jeszcze i zniknęła w kuchni. Wlała trochę wody do czajnika i włączyła go. Następnie wyjęła z szafki herbatę i dwa kubki. Włożyła do każdego z nich po torebce, a gdy woda się zagotowała, zalała nią herbatę. - Słodzisz? - spytała po chwili, nie za bardzo wiedząc czy jest potrzeba wyciągania cukierniczki.