Lunapark

Gość

- Pójdę po coś do picia. Do takiej ostrej pizzy ( bo wzięła pizzę chilli ) potrzebna jest woda. Wziąć ci coś? - zapytała wstając od stołu.

Gość

- Taak, litr wody - uśmiechnęła się, tak ona takiej pizzy nie przełknie bez wody. Oparła się o oparcie krzesła i rozglądała za czymś ciekawym, do obserwowania.

Gość

Ok, to będą 2 litry. - poszła i po chwili przyniosła 2 małe butelki Kropli Beskidu. - Nie było 2 litrów - udała smutek.

Gość

- Dobra jakos wytrzymam, albo potem zadzwonimy po strażaków - zaśmiała się i otworzyła butelkę, musiała się napić, bo już zjadła trochę pizzy.

Gość

Też otworzyła butelkę i zaczęła pić bo miała w buzi tyle ostrych przypraw, że mogłaby zionąć ogniem xdd. - Dobra, zadzwonimy ale ty wykręć numer bo ja nie pamiętam - powiedziała ze śmiechem.

Gość

Wyjęła komórkę i wykręciła numer, położyła ją na stole i spojrzała na Emily, - jak będzie trzeba to zadzwonimy - uśmiechnęła sie i odetchnęła głęboko, - dobra, trzeba to zjesc, nie na darmo płaciłyśmy - dodała i napiła się jeszcze wody.

Gość

Pokiwała głową i spróbowała wcisnąć jeszcze jeden kawałek pizzy. Prawie pękła. Już nie mogę - w końcu powiedziała i wzięła łyk wody. Zobaczyła, że Blanka też już niewiele zmieści.

Gość

Zmusiła się jeszcze do jednego kawałka i odsunęła od siebie pizze, - zaraz pęknę- powiedziała i wypiła całą butelkę wody, - będę ziać ogniem - uśmiechnęła się.

Gość

W żartach schowała się pod stół żaby ten ogień nie spalił jej włosów. - Myślałam, że już wyszłyśmy z domu strachów. - powiedziała z udawanym przerażeniem.

Gość

- Emily? z tobą wszystko dobrze? - zapytała śmiejąc się, odetchnęła, - no ostra ta pizza - uśmiechnęła się. - Wyłaź spod tego stołu, ludzie patrzą - dodała zerkając pod stół.

Gość

Obok nich siedziała grupka przyjaciół którzy specjalnie nie zwracali na nie uwagi - No tak wszyscy nas obserwują. Nic lepszego nie mają do roboty. - powiedziała wstając.

Annie

Przyszła z Sethem.Jeszcze tylu atrakcji nie wiedziała w jednym miejscu.
Pełno neonów i rozweselonych ludzi.

Seth

- Co najpeirw? - zapytał figlarnie spogladając na dziewczyne, a w jego oczach czaiły się ogniki.

Annie

-Nie wiem, Ty coś wybierz-powiedziała choichliczo . W okólk było tyle rzeczy,że nie mogła siuę zdecydowac.

Seth

- Hmm... kolejka górska, a potem strzelnica? - zaproponował bez większego namysłu. Nie wybierał ajkoś wybitnie, ale...