Sala gimnastyczna/lekko atletyczna

Garrus

Przyszedł na salę. Rozłożył materac, tyczka na 1,60m i zaczął skakać w wzwyż.

Gość

Przyszła na salę. Ogólnie, żeby zobaczyć co gdzie jest w tym miasteczku. Zobaczyła chłopaka wchodzącego na salę. Zilustrowała go wzrokiem. Ciacho. Poszła za nim. Usiadła w kącie i obserwowała.

Garrus

Zauważył kątem oka kobitke. Specjalnie zdjął koszulkę, wiedział że 5 lat chodzenia na siłownie i mięśnie brzucha,ramiona i bicepsy zwrócą jej uwagę. Podniósł tyczkę na 1,80m. Przeskoczył za 2 razem. Potem zaczął skakać na 2m.

Gość

Jednak intuicja jej nie zawiodła. Wiedziała, że trafiła na kogoś. Nie warto tracić czasu. Trzeba go zaliczyć. Wstała patrząc na gościa. Czeeeść. Nie nudzi cię to? rzuciła okiem na tyczkę i ziewnęła demonstracyjnie.

Garrus

Cześć. Nie? To jest moje hobby. Trenuje do olimpiady. Jak tam leci? zapytał po czym przeskoczył nadaną wysokość.

Gość

Leci jak leci. warknęła zbyta taką odpowiedzią.

Garrus

Idę pod prysznic i się przebrać przeszedł obok niej cały spocony. Klepnął ją w tyłek. Odwrócił się i puścił jej "oczko".

Gość

Zmierzyła jego wzrokiem. Głupi naiwniak. szepnęła jak poszedł. Poszła do szatni męskiej i wywaliła nogi na ławkę czekając. Miała pomysł wbicia mu pod prysznic, ale pohamowała się. Zapaliła papierosa.

Garrus

Wyszedł w samym ręczniku. Osłupiał gdy ją tam zobaczył. Nie no spokoo... powiedział lekko śmiejącym się głosem. Chce się ubrać, chyba masz zamiar wyjśc?

Gość

Stwierdziła, że zabił się własną bronią. To ty masz problem, nie ja. rzekła szorstko.

Garrus

Wiedział że i tak nie wyjdzie. Kij w to... Chart ducha i tak zostanie pomyślał. Odwrócił się i zrzucił ręcznik.

Gość

Nie zrobiło to na niej wrażenia. Ile razy widziała nagich facetów. I tak wszyscy mają to samo. Oparła się o szafkę i patrzyła nieruchomo w ścianę.

Garrus

Otwierając szafkę i wyjmując bermudy wypadło małe pudełko. Widniał na nim napis- "DUREX" ( xD ). No to sie wpakowałem.. pomyślał nie wiedząc co dalej robić.

Gość

Idiota... Jakby myślał, że mu to w czymś pomoże. pomyslała o gumkach. A jednak na jej twarzy pojawił się zarys kpiącego uśmiechu.

Garrus

Wziął pudełko i jakby nic sie nie stało wrzucił do szafki. Zaczął się ubierać. Wyjął kurtkę sportową na motor i rzucił na ławkę. Potem wyjął kask i zaczął powoli ubierać koszulkę.